Dziś rano poszalałam, przepis znalazłam w programie Gordona, którego uwielbiam i zrobiłam gorące, sycące śniadanie! Dosyć nietypowe jednakże polecam. Do późnego popołudnia czułam się pełna.

Składniki
- Tortille x2
- 4 jajka
- puszka pomidorów, bez skórki
- 1 cebula
- 1 ząbek czosnku
- mała puszka czerwonej fasoli
- chilli (albo świeże albo w proszku)
- Sól / pieprz do smaku
- Olej do smażenia (2 łyżki)

Olej wlewamy na patelnię, dodajemy cebule i czosnek. Wszystko zeszklimy. Po chwili dodajemy pomidory, i redukujemy bo większość wody odparowała. Nie może być to płynne. Gdy woda odparuje z pomidorów dodajemy fasolę i jeszcze chwilkę razem smażymy. Ściągamy z ognia.

W czasie gdy pomidory redukują się na patelni, nagrzewamy piekarnik do 180 st. Foremkę do zapiekania wykładamy tortillą by powstała z tortilli a'la miska a do niej "wlewamy" zawartość patelni.
Na wierzch wbijamy 4 jajka.

Wkładamy na 10-15 min do piekarnika.

Po czym wyciągamy i możemy pałaszować!

Smacznego!

Ps. A już niebawem będę robić pieczeń z karczku wieprzowego, marynowanego w wędzonej papryce!! Z pewnością podzielę się z Wami przepisem!