Czasami klasyka jest najlepsza prawda?

Parę dni temu naszła mnie chęć na prawdziwą zupę pomidorową. Nie żadną z przecieru czy z pomidorów z puszki. Tylko taką prawdziwą domową zupę pomidorową.
Smak... albo dawno nie jadłam porządnej pomidorowej albo... wyszła... nieziemsko.
Teraz nie ma sezonu na pomidory i wiadomo jakie one w sklepach są... ale jeśli z tych pomidorów wyszła taka zupa...
To pomyślcie co będzie jak będą nasze pomidory, takie z ogródka...
Aż mi miękną kolana na samą myśl.


Nie mniej, jakkolwiek to nie zabrzmi przestawiam Wam dzisiaj przepis na domową, klasyczną, zupę pomidorową. Taką jaką się jadało u babci. W prostocie siła.



Składniki (porcja na 2 osoby):

* 6 pomidorów
* łyżeczka masła klarowanego
* sól
* pieprz
* 1l wody / albo lepiej bulionu warzywnego

* opcjonalnie: malutka puszczka koncentratu pomidorowego, ale to już kwestia gustu.

Do podania z makaronem lub ryżem

Wykonanie:

W garnku rozpuszczam masło klarowane
Kroję pomidory, wykrawając twarde części na 8ki, każdą część kroję jeszczena pół
Pomidory wrzucam na rozpuszczone masło klarowane i podsmażam, regularnie mieszając.
Doprawiam, solą i pieprzem.
Smażę tak długo aż powstanie "papka". Skórkami się nie ma co przejmować - z nimi poradzimy sobie później.
Dolewam wody / bulionu i na średnim ogniu pozwalam się gotować ok 10-15 min. Pilnując by nic się nie przypaliło, od czasu do czasu mieszając.

o tym czasie mamy dwie opcje (ja wybrałam tą pierwszą)
- blendujemy całość na jednolitą masę
- przecieramy całą zupę przez sitko

W przypadku blendowania otrzymamy coś na kształt zupy kremu
W przypadku przetarcia przez sitko zupa będzie zdecydowanie rzadsza.

Można oczywiście zabielić śmietaną przed podaniem.